Od 5 listopada obowiązują znowelizowane zasady przyznawania należności świadkom i biegłym. Ustawa z dnia 31 sierpnia 2012 r. (Dz.U. poz. 1101) zmieniła m.in. art. 89 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Uksc), którego ustęp 3 zdanie 2 głosi obecnie, że podstawę obliczenia stawki wynagrodzenia za godzinę pracy i taryfy zryczałtowanej stanowi ułamek kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, której wysokość określa ustawa budżetowa. Taką samą normę wprowadzono do Kodeksu postępowania karnego (art. 618f § 3 zd. 2 Kpk). Natomiast w rozporządzeniu z 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym, które zostało utrzymane w mocy przez art. 10 ustawy z 31 sierpnia 2012 r. na okres do 5 maja 2013 r., podstawę obliczenia wynagrodzenia biegłych stanowiła kwota bazowa dla osób, o których mowa w art. 5 pkt 1 lit. a) ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. Wskazany w ten sposób przepis odwoływał się do dwóch kategorii osób: 1) osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz 2) członków korpusu służby cywilnej i innych wymienionych tam szczegółowo kategorii urzędników. Od wielu lat ustawy budżetowe ustalają dla obu tych grup dwie różne kwoty bazowe. W związku z tym wykształciła się w sądach praktyka stosowania stawki wyższej tj. przewidzianej dla osób z pkt 2 powyżej. Od kilku lat jest to niezmiennie 1873,84 zł. Natomiast kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wynosi od kilku już lat 1766,46 zł. Oznacza to, że maksymalna stawka godzinowa (1,7% kwoty bazowej), wynosząca do tej pory 31,86 zł/h, została obniżona do 30,03 zł/h. Jest bowiem oczywiste, że rozporządzenie wydane na podstawie uchylonych przepisów, ale utrzymane w mocy, obowiązuje tylko w takim zakresie, w jakim jest niesprzeczne z nową ustawą.
Omawianych przepisów Uksc i Kpk nie znajdziemy w senackim projekcie ustawy (druk sejmowy nr 270), ponieważ pojawiły się dopiero w sprawozdaniu komisji (druk nr 505), któremu – jak zwykle – nie towarzyszy uzasadnienie. Nie jest więc jasne kto jest autorem tej zmiany i czym się kierował. Sprawę przeoczył Senat podejmując uchwałę w trybie art. 121 Konstytucji. Zawiodły organizacje zawodowe skupiające biegłych, nie monitorując chyba prac legislacyjnych na tym etapie, bo przecież taka zmiana nie uszłaby cało z konsultacji społecznych.
W związku z tak doniosłą zmianą materii kosztów sądowych powstał także istotny problem intertemporalny. W nowelizacji nie zawarto żadnego przepisu przejściowego co do stosowania nowych reguł, choćby na wzór art. 149 ust. 1 Uksc. Wynika z tego, że nowe przepisy „chwytają w lot”, czyli stosują się także do spraw wszczętych przed jej wejściem w życie. Nie oznacza to jednak, że od razu po 5 listopada wszystkie wcześniej złożone rachunki biegłych należy skorygować. Nie sposób uzasadnić, aby biegły nie miał prawa do wynagrodzenia ustalonego na starych zasadach, jeżeli przed wejściem w życie nowej ustawy zdążył złożyć rachunek. Powstaje natomiast pytanie, czy nowe przepisy należy stosować do wszystkich biegłych, którzy złożyli rachunek po 5 listopada, czy też tylko do tych, którzy dopiero po tej dacie zostali powołani w danej sprawie do roli biegłego? Opowiadam się za tym drugim rozwiązaniem. Relewantnym zdarzeniem prawnym jest tutaj nie samo złożenie wniosku, ale cały ciąg zdarzeń począwszy od chwili wezwania do udziału w sprawie w charakterze biegłego (to samo dotyczy świadka) do chwili złożenia wniosku o przyznanie należności. I świadek i biegły mają obowiązek przyjąć swoją rolę w procesie i dosyć ograniczone, przynajmniej w myśl przepisów (art. 261 i 280 Kpc), możliwości wymówienia się od tego. Jeśli więc początek tego ciągu zdarzeń, czyli np. doręczenie wezwania do sporządzenia opinii, przypada na okres obowiązywania ustawy starej, to należy rozliczyć pracę biegłego według ustawy starej (art. 3 Kodeksu cywilnego). Ten swoisty splot uregulowań proceduralnych i prawnomaterialnych nie powinien budzić wątpliwości. Wszak  świadek i biegły o wypłatę należności mają roszczenie o charakterze i procesowym (żądanie podjęcia przez sąd określonego rozstrzygnięcia) jak i materialnym (żądanie wypłaty należności). To drugie konkretyzuje się wprawdzie dopiero na skutek wydania postanowienia przez sąd, ale podstawy tego roszczenia (czyli spełnienie swoich obowiązków procesowych) zachodzą już przecież wcześniej.
Czy omawiana zmiana doprowadzi do zmniejszenia się wydatków budżetu na wynagrodzenia biegłych? Niekoniecznie. Należy raczej spodziewać się, że biegli zrekompensują to sobie wydłużając wykazywaną w rachunkach czasochłonność swojej pracy, która jest przecież trudna dla zweryfikowania dla sędziów i referendarzy orzekających o przyznaniu należności.

Michał Pałka