Prezes KRRP wziął udział w konferencji organizowanej przez Krajową Izbę Radców Prawnych "Chmura w kancelarii prawnej czy kancelaria prawna w chmurze". Dyskutowano na temat korzyści i ryzyka związanego ze stosowaniem tych rozwiązań.

Szansa i  przymus dla kancelarii

Jak mówi mec. Bobrowicz, chmura jest dla kancelarii olbrzymią szansą, żeby stworzyć dobrze działający mechanizm ułatwiający prace. Dodaje, że jest to też przymus wynikający z nowoczesnych możliwości i technologii.

- Nawet jeśli myślimy inaczej, musimy się przynajmniej tym zainteresować. Mamy prawo jako prawnicy zadawać bardzo ważne pytanie, pytanie pierwsze czy to jest bezpieczna chmura, dwa czy ona jest zgodna z RODO i czy gwarantuje nam możliwość zachowania tajemnicy zawodowej - zaznacza.

Dostawca chmury musi być sprawdzony

Prezes KRRP przypomina, że to prawnik ma obowiązek wybrania odpowiedniego dostawcy takich usług.  Zaznacza, że chmury są różne, a proces weryfikacji źródła może być długotrwały.

- Są renomowane marki i wydaje mi się, że one nie będą ryzykować jakichkolwiek uchybień w tym procesie dostarczania usług. Gorzej z tymi średnimi i mało znanymi. Nigdy nie chciałbym wiążąc się z jakimś niesprawdzonym dostawcą dostać listu brzmiącego: przepraszamy ale od przyszłego tygodnia nasze serwery są nieczynne. To byłby horror dla każdego prawnika. Dlatego powinniśmy wszystko sprawdzać, stawiać na bezpieczeństwo i poufność - dodaje.

Prawnicy - nabywcy konserwatywni

W jego ocenie prawnicy są nabywcami konserwatywnymi, czyli kupują to co zostało sprawdzone przez innych.

- Każda nowa technologia rodzi pewne pytania, wiąże się z procesem nabywania zaufania, testowania, sprawdzenia - mówi prezes.

Przypomina, że są też takie kancelarie, które szukając nowych rozwiązań, efektywniejszych działań już z chmury korzystają. - To są ci prekursorzy na konserwatywnym rynku usług prawnych, którzy pokazują my to już sprawdziliśmy, my już to przetestowaliśmy - zaznacza.

Ewolucja nie rewolucja dla kancelarii

Podczas konferencji jeden z prelegentów, Radosław Ochotny Technology Strategist z Microsoft wskazywał, że kancelarie decydujące się na korzystania z chmury powinny najpierw przeanalizować jakimi narzedzaimi dysponują i w jaki sposób można je w tym celu wykorzystać.

- Te usługi można połączyć z tym co już w kancelariach jest. My wolimy mówić o ewolucji, rozwijaniu i dokładaniu do tego co już mamy, a nie o rewolucji bo rewolucji się zazwyczaj boimy. Te rozwiązania hybrydowe są najczęściej spotykane u różnych odbiorców - powiedział.

Chmura straszy ale usprawnia prace

Z kolei mec. Wioletta Ulisińska z Magnusona przyznała, że korzystanie z chmury jest dla niej ułatwieniem, wygodą i umożliwia prace bez korzystania np. z usług asystentki.

- Chmura straszy wydaje się niebezpieczna, ale my na co dzień szukamy takiego balansu. Przecież ważne dokumenty oddajemy kurierowi, ufamy mu, mamy umowę w której zobowiązuje się on do zapewnienia bezpieczeństwa dokumentom. Żyjemy w takim świecie, że nie jesteśmy w stanie poradzić sobie bez korzystania z osób trzecich - dodała.