Notariuszy zatrzymano w środę i tego dnia prokuratura postawiła im zarzuty kierując jednocześnie do sądu wnioski o ich tymczasowe aresztowanie. -  Wnioski podyktowane były wysoką karą grożącą podejrzanym oraz obawą matactwa z ich strony - uzasadniała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. - Będziemy skarżyć te decyzje – powiedziała rzeczniczka.

O zatrzymaniu pięciu notariuszy podejrzanych o przestępstwa związane z udzielaniem lichwiarskich pożyczek i wyłudzaniem nieruchomości od osób będących w ciężkim położeniu życiowym, poinformował w środę minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Gdańsku. I podkreślił, że zatrzymani popełnili przestępstwa "niezwykle naganne i moralnie obciążające sprawców".

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. – W toku tego niezwykle ważnego śledztwa dziś zatrzymano pięciu notariuszy – czterech z Trójmiasta i jednego z Warszawy – zamieszanych w wyłudzanie mieszkań przy tzw. lichwiarskich pożyczkach. Na skutek przestępczej działalności zatrzymanych pokrzywdzonych zostało ponad 400 osób, a wartość utraconych przez nich nieruchomości przekracza 20 milionów złotych. Na skutek przestępczej działalności sprawców pokrzywdzeni często tracili cały dorobek swojego życia – poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.

- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni informacją o zatrzymaniu pięciu notariuszy; jeśli przedstawione zarzuty się potwierdzą, osoby te nie powinny wykonywać zawodu notariusza - oświadczył w środę rzecznik prasowy Krajowej Rady Notarialnej Szymon Kołodziej. Więcej>>