- Kategorycznie stwierdzamy, że oświadczenia majątkowe sędziów nie mogą być ujawniane jako informacje publiczne. Ujawnieniu nie podlegają oświadczenia funkcjonariuszy ABW, AW, SWW, SKW i CBA. Mają też być chronione oświadczenia policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, żandarmerii i BOR - czytamy w oświadczeniu.
Więcej: Oświadczenia majątkowe sędziów i prokuratorów będą jawne?>>>
Zdaniem jego autorów autorzy projektu ustawy nie chcą dostrzec, że o ile wszystkie wymienione służby prowadzą działania przeciwko niebezpiecznym przestępcom, a zatem ujawnienie danych funkcjonariuszy mogłoby powodować zagrożenie dla ich bezpieczeństwa, to tych samych niebezpiecznych przestępców oskarżają następnie prokuratorzy (których dotyczy ten sam problem), a sądzą sędziowie. Im jednak Państwo ochrony nie chce zapewnić.
Członkowie "Iustitii" uważają, że sędziowie, w przeciwieństwie do funkcjonariuszy służb śledczych, wykonują czynności służbowe jawnie. - Ujawnienie, że osoba nazwiskiem Jan Kowalski jest funkcjonariuszem służb śledczych i złożyła w związku z tym oświadczenie majątkowe, nie pozwala na ustalenie, czy w określonej sprawie, przeciwko konkretnym a niebezpiecznym osobom, człowiek o tym nazwisku uczestniczył w działaniach służby i wykonywał czynności śledcze. Sędzia natomiast działa zawsze pod własnym nazwiskiem i wydając wyrok nie może kryć twarzy pod kominiarką. W przeciwieństwie do funkcjonariuszy służb zbrojnych, sędziowie w przytłaczającej większości są bezbronni. Bezpieczeństwo musi im zapewnić Państwo - piszą autorzy opinii.
- Jeżeli więc Państwo zobowiąże sędziów do informowania całego społeczeństwa, w szczególności zainteresowanych tym przestępców, o posiadanym majątku, narazi ich na poważne zagrożenie, które niewątpliwie jest obecnie przez władzę wykonawczą lekceważone. Opublikowanie informacji, że sędzia jest właścicielem mieszkania, domu, bądź też mniejszej lub większej nieruchomości, pozwoli bez trudu ustalić miejsce zamieszkania sędziego lub inną posiadaną nieruchomość np. dom letniskowy, a w mniejszych miastach będzie to bardzo łatwe dla każdego, zwłaszcza gdy ujawnione będzie, jakiej marki samochodem sędzia dojeźdża do pracy. W tym przypadku Państwo wejdzie w rolę pomocnika osób mających konflikt z prawem. Przestępcy zostaną poinformowani, który z sędziów posiada w domu mienie o określonej wartości, warte kradzieży, co jest pomysłem kuriozalnym i niebezpiecznym - czytamy w opinii. Więcej>>>