W sobotę odbyło się posiedzenie Zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" z udziałem przedstawicieli lokalnych oddziałów. Jak zapowiadał w niedawnym wywiadzie dla Lex.pl prezes Stowarzyszenia sędzia Krystian Markiewicz, właśnie w sobotę miała zapaść decyzja o ewentualnym apelu do sędziów, by masowo kandydowali w trwającym właśnie naborze na 44 stanowiska sędziów Sądu Najwyższego.

Czytaj:  Iustitia między bojkotem a kandydowaniem do SN>>

Masowo kandydować do SN?
Jak mówił po to, by pokazać, że są dobrzy sędziowie mogący orzekać w SN, także by masowym udziałem zablokować procedurę kwalifikacyjną w KRS, ale również by skorzystać z możliwości odwoływania się do NSA od decyzji KRS. Potem jednak do Sejmu trafił kolejny projekt nowelizacji ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, który pod znakiem zapytania stawia koncepcję Iustitii. Według niego decyzje KRS wskazujące prezydentowi kandydatów do powołania będą skuteczne niezależnie od tego, że inni kandydaci odwołają się. Być może to zdecydowało, że kierownictwo Iustitii nie ogłosiło zapowiadanego apelu do sędziów.

Czytaj: Nowy projekt ma utrudnić odwołania od decyzji KRS ws kandydatów na sędziów SN>>

Ogłoszone zostało natomiast oświadczenie odnoszące się do działań Krajowej Rady Sądownictwa. - Z żalem obserwujemy obrady organu podającego się za Krajową Radę Sądownictwa, w skład którego wchodzą sędziowie wybrani przez dwa ugrupowania polityczne. Członkowie tego organu, w tym sędziowie, wypowiadają się językiem polityków partii rządzącej, wspierają ich w działaniach uderzających w niezależnych sędziów - stwierdzają jego autorzy.

Nierzetelna procedura nominacyjna
Oświadczenie stwierdza, że sędziowie, którzy walczą o podstawowe prawa człowieka, są oskarżani o działalność polityczną i eliminowani z konkursu. Jako przykłąd wymienian jest sprawa sędzi Marty Kożuchowskiej-Warywody. - Została  ona oskarżona o udział w Łańcuchach Światła oraz obecność w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej i Trybunale Sprawiedliwości UE przez poseł Krystynę Pawłowicz, członkinię nowej, upartyjnionej Krajowej Rady Sądownictwa, przy aprobacie obecnych tam sędziów. Kluczem do kariery sędziowskiej staje się wyparcie się I Prezesa SN Małgorzaty Gersdorf, która jest nim do kwietnia 2020 r. Ten sam organ negatywnie zaopiniował kilkoro sędziów Sądu Najwyższego, cieszących się ogromnym szacunkiem i autorytetem. Nie mamy zaufania do rzetelności procedury nominacyjnej przed tym organem - czytamy w oświadczeniu.

Procedura nieważna, bo bez kontrasygnaty
Zdaniem jego autorów ogłoszone konkursy na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, dokonane obwieszczeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 24 maja 2018 r., są nieważne. - Wynika to nie tylko z faktu niekonstytucyjnej procedury, ale i z tego powodu, że postanowienie Prezydenta ją inicjujące wbrew art. 144 ust. 2 Konstytucji nie miało kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów. Tym samym również nieważny będzie wybór sędziów Sądu Najwyższego.  Zasadność tej ostatniej tezy potwierdza wydany w pełnym składzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 marca 2006 r., sygn. K 4/06. - stwierdzają sędziowie z Iustitii.

W ogłoszonym oświadczeniu stwierdzono, że wszyscy uczestnicy sobotniego spotkania zgadzają się z tymi stwierdzeniami. - W najbliższych dniach poinformujemy o naszym stanowisku co do zasadności udziału w takim konkursie, kierując się dobrem Rzeczypospolitej Polskiej i ochroną praw obywateli - czytamy w dokumencie.


Państwo prawa to niezależne sądy>>