Mec. Królikowski był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, jest profesorem UW. Brał też m.in. udział w pracach nad przygotowywanymi przez prezydenta Andrzeja Dudę projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Prokuratura przedstawiła mu zarzut prania brudnych pieniędzy w celu osiągnięcia znacznej korzyści majątkowej.

Sąd obniżył też drugi z środków zastosowanych przez prokuraturę - poręczenie majątkowe, z 500 do 200 tys. zł.
 
Przyjmuje decyzję z zadowolenie, mogę wrócić do pracy

Adwokat powiedział LEX.pl, że decyzję sądu przyjmuje z zadowoleniem.

- Sąd uznał, że zakaz wykonywania zawodu nie pełniły żadnej funkcji związanej z potrzebą zabezpieczenia toku postępowania przygotowawczego. Nie chce odnosić się do sprawy trwa postępowanie. Będę bronić swoich praw tak jak każdy w mojej sytuacji - dodał.

W jego ocenie zarzut, który przedstawiła mu prokuratura jest wynikiem "niezrozumienia relacji lojalności pomiędzy klientem a adwokatem".
 
Toczy się postępowanie dyscyplinarne


Wobec mec. Królikowskiego toczy się też postępowania dyscyplinarne. Usłyszał w nim zarzut tożsamy z tym przedstawionym mu przez prokuraturę, został przesłuchany i złożył obszerne wyjaśnienia.

Rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie adw. Krzysztof Stępiński informował, że po przeanalizowaniu tych wyjaśnień zdecyduje, czy wystąpi do sądu dyscyplinarnego o zawieszenie adwokata w czynnościach.
 
Ponad 2 mln zł na konto kancelarii, depozyt adwokacki ze wsteczną datą
 
Jak informowała prokuratura, tuż po zatrzymaniu szefów grupy przestępczej - począwszy od 8 lutego 2017 r., na konto kancelarii adwokackiej Królikowskiego zaczęły wpływać znaczne kwoty, w sumie do 6 września 2017 roku ponad 2 miliony 411 tys. zł.

9 lutego - jak podano - utworzono "depozyt adwokacki", ale na umowie, która go dotyczyła wpisano datę wsteczną - 6 luty 2017 r.
 
Pieniądze krążące między kontami, część na spłatę kredytu

 
Według śledczych znaczną część pieniędzy, zgromadzonych w depozycie, adwokat miał wykorzystać na osobiste cele.
 
- Pieniądze przelewał na konto kancelarii, na konto swojej żony, wykorzystał m.in. do spłaty wcześniej zaciągniętego kredytu - mówił LEX.pl jeden z prokuratorów.

W sumie na prywatny rachunek i na ogólny rachunek kancelarii adwokat miał przelać ponad 500 tys. zł i 7,5 tys. dolarów amerykańskich.
 
Zarzuty dla ok. 20 osób, poza Królikowskim - podejrzanych dwóch adwokatów

 
W sumie, w tej sprawie zarzuty usłyszało ok. 20 osób, w tym obok Królikowskiego jeszcze dwóch adwokatów. Jednemu z nich prokurator przedstawił zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Drugiemu przedstawiono zarzuty związane z  praniem brudnych pieniędzy.