Chodzi o rekrutację do dwóch izb ustanowionych przez obowiązującą od 3 kwietnia br ustawę o Sądzie Najwyższym: Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbę Dyscyplinarną, w których obok sędziów mają orzekać ławnicy. Procedura związana z wyborem ławników trwa w Senacie - rozpatrywanych jest 15 kandydatur.

Wybór sędziów rozpocznie obwieszczenie prezydenta o liczbie wolnych stanowisk sędziego w izbach SN, które ma zostać opublikowane w "Monitorze Polskim". Od tego momentu kandydaci mają miesiąc na zgłoszenie swoich kandydatur KRS. Obwieszczenie prezydenta wpłynęło do Rządowego Centrum Legislacji 30 maja, jest w trakcie ustaleń.

Nie wiadomo, czy KRS rozpocznie opiniowanie w lipcu

Rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera powiedział LEX.pl, że w tym momencie nie jest w stanie określić przedziału czasowego wyboru sędziów.
 
- Musi być opublikowane obwieszczenie prezydenta. Następnie kandydaci muszą być ocenieni przez KRS, tutaj w tym gmachu musi dojść do głosowania, a następnie do przedstawienia ich prezydentowi. To wymaga czasu, to nie może być tak, że informacja pojawi się w "Monitorze Polskim" i lista kandydatów będzie przekazana prezydentowi - zaznaczył.
 
Pytany, czy kandydaci mogliby zostać zaopiniowani jeszcze przed sierpniem, kiedy to KRS nie proceduje, zaznaczył że "trudno powiedzieć".   
 
- Jesteśmy już po połowie czerwca. Planowane są posiedzenia 11, 12 i 13 lipca. Jeżeli zajdzie taka potrzeba przewodniczący może je rozszerzyć na kolejne dni, ale w sierpniu nie procedujemy. Nie jest to nic nowego, w latach poprzednich też w tym okresie nie przewidywano posiedzeń - dodał.

Nie będzie "dopinania na kolanie"  

 
Sędzia powiedział równocześnie, że nie chodzi to, by kolokwialnie mówiąc "dopinać coś na kolanie". - Nie tędy droga - dodał.
 
Jak zaznaczył, nie obawia się, że przy naborze sędziów, będzie podobnie jak przy wyborze ławników do SN - czyli zgłosi się za mało kandydatów.

Kandydatury przeanalizują zespoły KRS


Analizą kandydatur będą zajmować się zespoły KRS. Kandydat na sędziego do nowych izb SN musi spełnić szereg wymogów. Jak wynika z ustawy: posiadać wyłącznie polskie obywatelstwo, korzystać z pełni praw cywilnych i publicznych, mieć powyżej 40 lat, wykształcenie prawnicze, wyróżniać sie wysokim poziomem wiedzy prawniczej, posiadać co najmniej dziesięcioletni staż na stanowisku sędziego, prokuratora, Prezesa Prokuratorii Generalnej, jej wiceprezesa, radcy lub przez co najmniej dziesięć lat wykonywać w Polsce zawód adwokata, radcy prawnego lub notariusza.

- Ponadto w mojej ocenie kandydaci muszą też spełniać takie wymogi jak w przypadku każdego sędziego sądu powszechnego - nieskazitelność charakteru i rękojmia prawidłowego wykonywania zawodu oraz oczywiście wysokie standardy przewidziane dla sędziów  - mówi sędzia Mitera.

Izba Dyscyplinarna - jak odrębny sąd w SN

Izba Dyscyplinarna, która będzie - z udziałem ławników - prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych, ma mieć dużą autonomię. Będzie on miała specjalny status w SN - nie będze podlegała I prezesowi, obsługiwać ją będzie odrębna kancelaria,a pracujący w niej sędziowie będą otrzymywać wyższe (do 40 proc.) uposażenia.

Zgodnie z przepisami prezes SN, kierujący nią, będzie samodzielnie - bez udziału czy upoważnienia I prezesa SN - dysponował budżetem związanym z funkcjonowaniem Izby. Ponadto bez jego zgody nie będzie można w ramach SN zmniejszyć wydatków na Izbę Dyscyplinarną.

Do dnia powołania prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej obowiązki tego prezesa wykonywać ma najstarszy wiekiem sędzia powołany na stanowisko sędziego w tej izbie.

Państwo prawa to niezależne sądy>>