Zapowiedział uczestnikom spotkania, że w najbliższym czasie do Warszawy przyjadą przedstawiciele niemieckiej, a potem przedstawiciele czeskiej adwokatury.
 
- Chcemy aby ten głos w obronie prawidłowego wymiaru sprawiedliwości zabrzmiał również z ust przedstawicieli organizacji prawniczych naszych sąsiadów - mówił.
 
W sobotę odbywa się Zgromadzenia Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
 

Wyzwaniem dla adwokatury zagadnienie trójpodziału władzy
Prezes NRA w zwoim wystąpieniu nawiązał do reformy wymiaru sprawiedliwości.
 
- Rok 2017 przyniósł adwokaturze konieczność zmierzania się z zagadnieniem trójpodziału władzy, zagadnieniem które zostało wywołane w sferze politycznej, w które adwokatura wejść musiała, nie jako gracz polityczny tylko jako uczestnik wymiaru sprawiedliwości - mówił.
 
Dodał, że adwokaci reprezentują obywateli dla których wymiar sprawiedliwości jest stworzony.
 
- Dla nich wymiar sprawiedliwości powinien i musi być niezależny, a sędzia musi być niezawisły. Dlatego adwokatura w tym minionym roku podejmowała uchwały, przedstawiała stanowisko w sprawach ważnych z tego punktu widzenia, związanych ze zmianami struktury Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa, ustroju sądów powszechnych, czyli tych wszystkich aktów prawnych, które zwane są w sferze publicznej reformą wymiaru sprawiedliwości, a w rzeczywistości są zmianami personalnymi, nie zmierzającymi do poprawy orzekania przez sądy, do poprawy sytuacji obywateli - powiedział.
 
Adw. Trela podkreślił, że w momencie kiedy "polityka wchodzi na salę sądową, opaska z oczu Temidy spada na usta".
 
- Takiego wymiaru sprawiedliwości adwokatura nia chce. Taki wymiar sprawiedliwości jest karykaturą wymiaru sprawiedliwości i powoduje, że wykonywany przez nas zawód zaczyna tracić również sens. Nikt inny, nie wie lepiej niż adwokaci, że sędzia nie powinien niczego obawiać się od rządu ani też nie powinien niczego od rządu oczekiwać. Wtedy będzie mógł orzekać według ustaw, ze swoim sumieniem. I tego domaga się adwokatura, takiego stanowiska - powiedział.
 
Aplikacja uniwersytecka to odbieranie samorządowi kompetencji
Prezes NRA nawiązał też do pomysłu aplikacji uniwersyteckiej. Powiedział, że "ten problem wygenerowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest początkiem odbierania samorządowi kompetencji".
 
 
- Te kompetencje, w tej chwili koncetrują się w szkole aplikantów, w postępowaniu dyscyplinarnym i w doskonaleniu zawodowym. To jest jedna z trzech kompetencji, w którą ministerstwo próbuje wejść pod hasłem stworzenie elitarnej aplikacji na uniwersytetach - mówił.
 
Dodał, że trzeba rozmawiać o modelu aplikacji, bo potrzebne są korekty w tym modelu.
 
- Problem jest w tym aby powiedzieć jakie jest zadanie uniwersytetów, jakie samorządów adwokackich. Gdzie ten podział w szkoleniu aplikantów powinien przebiegać - zaznaczył adw. Trela.
 
 
Prawo o adwokaturze. Komentarz Monika Zbrojewska