W wywiadzie dla serwisu Lex.pl prof. Hubert Izdebski stwierdza m.in., że studenci też coraz częściej oczekują dostarczania im wiedzy o charakterze praktycznym, choć zarazem studia prawnicze nie mogą być sprowadzone do studiów zawodowych. - Nawet tak pozornie oderwane od praktyki, czysto akademickie materie jak filozofia prawa czy doktryny polityczno-prawne okazują się wymagać kontaktu z praktyką, przede wszystkim z orzecznictwem sądów i Trybunału Konstytucyjnego, a z kolei argumenty natury ogólno-doktrynalnej okazują się mieć praktyczne znaczenie gdy występuje się przed sądem, zwłaszcza zaś przed Trybunałem Konstytucyjnym - mówi.
I przyznaje, że występuje w dość różnych rolach, które łączy jednak ten sam przedmiot, mianowicie prawo, oraz wola traktowania tego przedmiotu w sposób profesjonalny przy szczególnym uwzględnianiu jego aksjologii. - Role te sprowadziłbym do dwóch ich rodzajów: z jednej strony roli uniwersyteckiego teoretyka i dydaktyka (jestem nim od 45 lat), z drugiej strony roli praktyka w dziedzinie tworzenia i stosowania prawa, czym zajmuję się ponad 30 lat, a intensywniej przez ostatnie 25 lat. Role te nie tylko nie muszą znajdować się ze sobą w konflikcie , chyba że idzie o tę odmianę konfliktu zobowiązań, jaką tworzy brak dostatecznego czasu, a wobec tego dochodzi do konieczności wyboru, ale się wzajemnie uzupełniają – i to w sposób naturalny - stwierdza prof. Hubert IzdebskiWięcej>>>