Dlatego teraz wszyscy – bez względu na to, czy konkurujemy ze sobą, czy nie – powinniśmy mówić jednym głosem, opowiadać się za elitarnością tych studiów. Nie chcemy przecież spotykać później tych setek ludzi, którzy kończą prawo, pracujących w marketach czy na taksówkach - mówi w czasie dyskuscji w "Dzienniku Gazecie Prawnej" prof. Nieborak. Jak osiągnąć ów elitaryzm?

Zobacz: Jeden prawnik przypada na 716 Polaków 

Oczywiście u źródeł jest sposób finansowania szkół wyższych. W przypadku uczelni publicznych to, ile pieniędzy dostanie placówka, zależy od algorytmu, za który odpowiada Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jednym z elementów jest liczba studentów – im więcej uczelnia ma studentów, tym więcej środków do niej płynie. I tu powstaje najważniejsze pytanie: czy przy tego rodzaju kierunkach, jakie reprezentujemy, jest to właściwe rozwiązanie?


Więcej na ten temat przeczytasz tutaj>>>>>