Prof. Stanisław Waltoś, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze sprawiedliwości uważa, że dużo spraw, w tym zbrodnie będzie się kończyć przed rozprawą.
Na pytanie "Przeglądu" co się stanie, gdy wejdzie w życie nowa procedura karna, a sędzia zauważy, że nie ma wystarczających dowodów, powiedział, iż Komisja Kodyfikacyjna przewidziała wyjątek od reguły kontradyktoryjności w nowym art. 167 kpk. Czytaj też>>Prof. Kruszyński: nowa procedura...
-  Sam mam pewne obawy, czy ten wyjątek nie stanie się regułą, szczególnie wtedy, gdy przyzwyczajeni do dotychczasowego kształtu procesu sędziowie, widząc bierność stron, będą chcieli przejmować inicjatywę.  Być może trzeba to będzie kiedyś zmienić lub precyzyjniej określić granice wyjątku - dodał prof. Waltoś.
Profesor dodał, że przebieg procesu karnego od 1 lipca br. będzie ciekawszy dla mediów, publiczności sądowej i ławników.  Sąd ma być tylko arbitrem. Nie będzie wkraczał w rolę prokuratora, co teraz zdarza się w sądach I instancji nagminnie. Wszystkie strony zaangażowane w proces dostaną równe szanse - podkreśla.    

Więcej>>Nowe życie sądu.