Zdaniem ekspertów taki skutek ma przynieść zaproponowana w projekcie zasada, że od dnia wakatu na funkcji prezesa TK do powołania jego następcy pracami Trybunału pokieruje sędzia "posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego.

Z wyliczeń wynika, że najdłuższy staż, o którym mówi projekt PiS, ma sędzia Julia Przyłębska, wybrana do TK w grudniu ub.r. przez Sejm. W latach 1984-1988 odbyła ona aplikację sędziowską i asesurę; od 1988 do 1991 r. była sędzią Sądu Rejonowego w Poznaniu. W latach 1991-1998 orzekała jako sędzia Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu. Od 1998 do 2007 r., po zrzeczeniu się stanowiska sędziego, pracowała w służbie dyplomatycznej jako konsul i dyplomata w Niemczech. W 2007 r., na podstawie postanowienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wróciła na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Zgłoszony w środę projekt ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK autorstwa posłów PiS stanowi, że Zgromadzenie Ogólne TK przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat". Dziś ustawa o TK z 22 lipca br. mówi, iż obrady ZO w tej sprawie zwołuje się "między 30 a 15 dniem" przed upływem kadencji prezesa. (ks/pap)

Więcej o projekcie>>>

 

Dowiedz się więcej z książki
Na straży państwa prawa. Trzydzieści lat orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł