W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” sędzia Żurek mówi, że przydział może być też automatyczny: z mocy ustawy. - Jeśli zniesiono by sądy rejonowe, to np. każdy sędzia rejonowy stawałby się sędzią sądu okręgowego. Może być i tak, że prezydent będzie wręczał nominacje na sędziego, a o tym, gdzie sędzia będzie orzekał, zdecyduje np. minister. A KRS, która dziś przedstawia prezydentowi kandydatów na wakujące stanowiska sędziowskie w konkretnych sądach, zostanie całkowicie pominięta [dziś prezydent wręcza nominacje na sędziego konkretnego sądu, zgodnie z wnioskiem KRS] - dodaje.
Ale twierdzi, że środowisko obawia się weryfikacji, bo przy okazji można się będzie pozbyć sędziów, którzy z punktu widzenia władzy są nieodpowiedni. - Wielu sędziów w wieku emerytalnym już przygotowuje się do odejścia. A szkoda, bo to sędziowie z doświadczeniem. Poza tym straci skarb państwa, bo trzeba im będzie płacić stan spoczynku (sędziowską emeryturę), a na ich miejsce przyjąć nowych sędziów – mówi Waldemar Żurek. Więcej>>>