Sędzia poinformował o tym I Prezesa Sądu Najwyższego, czyli instytucji, która delegowała go do PKW.
Rzecznik Sądu Najwyższego dodał, że pismo sędziego Zabłockiego wpłynęło w czwartek w godzinach porannych, ale informacja o tym została odroczona do piątku z uwagi na prośbę sędziego.
"Decyzję tę podjąłem w związku z oceną społeczną trudności w zakresie szybkiego ogłoszenia wyników wyborów, które to trudności zostały spowodowane awarią systemu elektronicznego wspomagania prac organów wyborczych" - napisał sędzia Zabłocki do prof. Małgorzaty Gersdorf. Podkreślił przy tym, że według jego najlepszej wiedzy, PKW "nie jest odpowiedzialna z prawnego punktu widzenia ani za awarię systemu elektronicznego, ani za przebieg procedury wyłaniania podmiotu, który jest autorem tego systemu".

Pomimo to - podkreślił sędzia Zabłocki - "poczucie sędziowskiej godności i potrzeba ochrony pozycji ustrojowej naczelnego organu wyborczego" skłania go do ogłoszenia na najbliższej konferencji PKW, że podjął już decyzję o rezygnacji z członkostwa w PKW "niezwłocznie po ogłoszeniu wyników ponownego głosowania w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w tych okręgach, gdzie przeprowadzenie takiego głosowani jest niezbędne".

Zabłocki napisał do prof. Małgorzaty Gersdorf, że wprawdzie zrzeczenie się członkostwa w PKW następuje poprzez jednostronne oświadczenie woli, niemniej jednak ze względu na szacunek dla urzędu, na którego wniosek nastąpiło jego powołanie w skład PKW, i szacunek, jakim darzy I prezes Sądu Najwyższego uznał, że właściwe jest powiadomić w pierwszej kolejności właśnie ją o podjętej decyzji.

Według kodeksu wyborczego wygaśnięcie członkostwa w PKW następuje w przypadku zrzeczenia się członkostwa, śmierci, ukończenia 70 lat przez członka komisji będącego sędzią w stanie spoczynku. Prezydent - na uzasadniony wniosek prezesa instytucji, która wskazała danego sędziego do PKW - może też odwołać członków komisji lub jej szefa.