Ustawa zakłada, że przyjęcie mandatu karnego albo uiszczenie grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przez sędziego, prokuratora, posła, senatora, Rzecznika Praw Dziecka, GIODO lub szefa IPN - automatycznie stanowić będzie oświadczenie o wyrażeniu przez niego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności w tej formie.
Nowelizacja przewiduje zmiany w przepisach o prokuraturze, o ustroju sądów powszechnych, o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o ochronie danych osobowych, o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz o Rzeczniku Praw Dziecka.

Największe kontrowersje wywołała decyzja parlamentu, by takim rygorom poddać również sędziów. Zapadła na ostatnim etapie prac w Sejmie, gdy wprowadzono do projektu poprawkę PiS, choć autorzy sejmowych ekspertyz wskazywali, że do takiej zmiany trzeba byłoby zmienić konstytucję. Podczas prac w Senacie na początku sierpnia zgłaszano jeszcze poprawki wykreślające sędziów z ustawy, ale ostatecznie senatorowie zdecydowali o przyjęciu ustawy bez poprawek i w tej postaci trafiła ona do podpisu prezydenta.
Na kwestię niekonstytucyjności objęcia takim ograniczeniem immunitetu sędziów zwracały uwagę m.in.: Ministerstwo Sprawiedliwości, Krajowa Rada Sądownictwa i stowarzyszenia sędziowskie. "W odniesieniu do sędziów mamy do czynienia z tzw. immunitetem materialnym. Z konstytucji wynika, że sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności bez zgody sądu określonego w ustawie. Czyli w tej sytuacji zgoda sędziego na pociągnięcie go do odpowiedzialności byłaby w kolizji z ustawą zasadniczą" - mówił w lipcu wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń gdy parlament pracował nad nowelizacją.

Czytaj: „Iustitia”: ustawa nie może zezwolić sędziemu na zrzeczenie się immunitetu>>>

Środowisko sędziowskie - nie broniąc się przed taką zmianą - zauważało jednak, że nie można jej przeprowadzić bez zmiany w Konstytucji, która zakłada, że "sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności".
O skierowanie sprawy immunitetów sędziowskich do Trybunału Konstytucyjnego, do prezydenta Dudy apelowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Według Fundacji, prawne ukształtowanie immunitetu sędziowskiego powoduje, że zainteresowany sędzia nie może się go zrzec. Fundacja zauważa też, że ustawa mówi wyłącznie o sędziach sądów powszechnych, a nie obejmuje sędziów sądów wojskowych, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu. - Wprowadzone tym samym zróżnicowanie pozycji sędziów sądów powszechnych oraz np. sędziów sądów wojskowych nie wydaje się uzasadnione w świetle konstytucyjnej zasady równości wobec prawa - podkreśliła HFPC.
Zastrzeżenia konstytucyjne wynikłe podczas wcześniejszych prac nad ustawą dotyczyły także m.in. sytuacji prokuratorów po zmianach. Obecnie prokuratorzy odpowiadają dyscyplinarnie za przewinienia drogowe. Powstało jednak pytanie, czy wpisanie też odpowiedzialności karnej nie będzie złamaniem konstytucyjnego zakazu niekarania dwa razy za to samo.
Dlatego w połowie czerwca sejmowe komisje zdecydowały, że wyrażenie przez prokuratora zgody na pociągnięcie go do takiej odpowiedzialności i przyjęcie przez niego mandatu wyłączać będzie odpowiedzialność dyscyplinarną. W przypadku sędziów nie przewidziano takiej możliwości.
Ustawa wejdzie w życie w dwa tygodnie po opublikowaniu jej w Dzienniku Ustaw. (ks/pap) 

Ryszard Piotrowski
Pozycja ustrojowa sędziego>>>